Agentura „proxy” to bardzo popularne w ostatnich latach określenie agentury pozyskiwanej przez służby wywiadowcze do działań krótkofalowych i mało skomplikowanych (jak na standardy wywiadu). To pojęcie z nagłówków artykułów i analiz o silnym ładunku emocjonalnym. Wywołuje poczucie zagrożenia i niepewności. Chętnie używane przez polityków. Stało się nieodłącznym elementem wypowiedzi ekspertów z obszaru bezpieczeństwa i służb specjalnych. Czym jest i jak działa agentura „proxy”?
Agentura „proxy”
Skuteczne narzędzie nowoczesnej pracy wywiadowczej Zawirowania definicyjne Słowo „proxy” pochodzi z języka angielskiego i oznacza pełnomocnika lub pełnomocnictwo. Kiedy połączymy je z pojęciem ze słownika służb specjalnych „agent”, przez które rozumiemy osobę zwerbowaną, wyszkoloną, kierowaną i zatrudnioną w celu zbierania oraz przekazywania informacji (Słownik terminów i definicji NATO) otrzymamy „agenta proxy”. Ten rodzaj agentury wywiadowczej podejmuje działania niejako w pełnomocnictwie lub w zastępstwie za tzw. klasyczną agenturę. Pozyskanie, przeszkolenie i oddelegowanie klasycznego agenta to czas, pieniądze i długotrwała praca, postawione mu zadania ma realizować w konspiracji, bez świadków, bez przecieków. Klasyczna praca wywiadu ma nie pozostawiać po sobie śladów, by nie zwracać uwagi na zleceniodawcę.
Polecamy temat: Doktryna SOF. Świadomość polityczna skuteczniejsza od najlepszych komandosów? >>
Wieloletnie działania Rosji wobec Ukrainy i państw ją wspierających pokazały, że nie zawsze warto ukrywać swoją działalność. Czasem bycie widocznym, ale niedookreślonym pozwala uzyskać dodatkowe efekty – wzbudzić poczucie niepokoju, strachu, braku stabilności, a docelowo budować brak zaufania do władz swojego kraju. W tym kontekście należy odnieść się do tzw. proxy war – wojny zastępczej lub wojny prowadzonej przez pośrednika. Państwo, chcąc uniknąć odpowiedzialności za użycie siły wbrew zakazom prawa międzynarodowego, wykorzystuje w tym celu pośrednika – aktora niepaństwowego. Współpraca z niepaństwowym podmiotem może mieć rozmaity charakter, począwszy od wsparcia finansowego i logistycznego, poprzez dostarczanie sprzętu, uzbrojenia, zapewnienia szkoleń, na kierowaniu poczynaniami i pełnej podległości skończywszy. A kiedy w grę wchodzi konflikt natury hybrydowej, z jakim obecnie mamy do czynienia także w Polsce, działania zastępcze – „proxy” – mogą nie mieć wymiaru militarnego, a całkiem inny. Ten inny cel definiowany jest w zależności od potrzeb i interesów agresora, który sam chce pozostać nieodkryty, nieoczywisty, a czasem po prostu nienazwany wprost. Bowiem tam, gdzie nie ma podpisu, trudno mówić o sprawstwie. Czym innym jest jednak tworzenie wokół własnych działań określonej atmosfery, poczucia osaczenia, czy nieustającego zagrożenia. Agentura „proxy” ten efekt daje i to całkiem tanio.
Cały artykuł mjr dr Anny Grabowskiej-Siwiec możecie przeczytać w naszym czasopiśmie SOF MAG 2/2025, które jest do kupienia w naszym sklepie internetowym.
W numerze znajdziecie następujące artykuły:
- Doktryna SOF
Świadomość polityczna skuteczniejsza od najlepszych komandosów? - XI SOF Delta Cup
Zawody operatorów wojsk specjalnych - 3rd edition SOF Sniper Cup
Międzynarodowe zawody par snajperskich Wojsk Specjalnych - GZD UCS
Historia, zadania, struktura, szkolenie
Rozmowa z „Sokiem” – kierownikiem GZD MUCS - Agentura „proxy”
Skuteczne narzędzie nowoczesnej pracy wywiadowczej - Jak efektywnie korzystać z broni palnej?
Tłumik – sprzęt, który zapewnia wyższy komfort użytkowania broni - Combat Air Tractor
OA-1K Skyraider II nowym lotniczym wsparciem US SOF - Zestaw Guardian Military
Taktyczne wyposażenie dla żołnierzy liniowych - Operacja „Red Wings”
Tragiczna w skutkach i kontrowersyjna akcja Navy SEALs w Afganistanie