poniedziałek, 12 maja

Pod koniec kwietnia 2025 r. na terenie 1 Warszawskiej Brygady Pancernej zorganizowano pokaz systemów bezzałogowych i uzbrojenia służącego do ich zwalczania. Inicjatorem był resort obrony narodowej, a wśród wystawców nie zabrakło przedstawicieli Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Nie będzie bezpiecznej Polski bez armii dronów, tych które latają, poruszają się na wodzie i pod wodą czy dronów lądowych. We wszystkich domenach, we wszystkich jednostkach prawie każdy żołnierz Wojska Polskiego będzie miał styczność z dronami. To jest nasza ambicja, to jest nasz cel – podkreślił wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezentacja Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia

Wydarzenie, które zorganizowały wspólnie Departament Polityki Zbrojeniowej MON i Inspektorat Wojsk Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia, zgromadził wystawców z około 40 firm. Swoje rozwiązania zaprezentowały także Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 1 SA z Łodzi, Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 SA z Bydgoszczy, PCO SA, PIT-RADWAR SA i Zakłady Mechaniczne Tarnów SA.

Polska ma się czym pochwalić, bo ma w swoim gronie firm te, które są najlepsze w Europie, jak WB Electronics, czy Polska Grupa Zbrojeniowa, która nabywa zdolności, czy też wspaniałe start-upy, małe firmy rodzinne czy średniej wielkości firmy dronowe. Pierwszy raz w historii polskiej armii zaprosiliśmy te wszystkie firmy. Zgłosiło się ich około 40 i tu w Wesołej mieliśmy okazję zapoznać się z każdą z tych firm i ich produktami – mówił wicepremier Kosiniak-Kamysz po pokazie statycznym i dynamicznym zorganizowanym w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej.

Bezzałogowe Systemy Uzbrojenia przyszłością Wojska Polskiego

Przedsięwzięcie wpisuje się w szeroko zakrojone plany resortu obrony narodowej, który zamierza nasycić jednostki wojskowe bezzałogowymi systemami uzbrojenia, zarówno lądowymi, morskimi jak i tymi najpopularniejszymi, czyli latającymi.

To jest wielka nasza strategia – budowa armii składającej się z setek tysięcy dronów i zdolności do produkcji milionów dronów. To jest strategia, która powoduje, że będziemy mieli zawsze najnowszy sprzęt. Drony szybko się zmieniają i podnoszą swoje zdolności, a firmy produkujące drony dają nowe wersje. Żeby być na bieżąco nie da się kupić na zapas wielu dronów – mówił minister.

Polecamy temat: Rozpoznawcze „Tarantule” dla SZ RP >>

Podkreślił wagę zagadnienia mówiąc – Postanowiliśmy utworzyć dowództwo wojsk dronowych, na czele którego już dziś stoi gen. Bodnar. (…) Polska armia będzie to rozwijać, dlatego będziemy zmieniać także nasze strategie wieloletnie, bo one nie uwzględniały dotąd dronów w takiej liczbie i znaczeniu dla potrzeb wszystkich jednostek sił zbrojnych. Jest to nasze oczko w głowie, absolutny priorytet. Polska będzie silna przemysłem dronowym, a polska armia będzie silna dronami, które dla niej zakupimy i wyprodukujemy, a żołnierze nabędą umiejętności posługiwania się nimi – dodał wicepremier.

Koncepcja wykorzystania BSU w siłach zbrojnych odpowiada wymogom współczesnego i przyszłego pola walki, co potwierdzają doświadczenia z trwającego konfliktu na Ukrainie. On też pokazuje, jak ważne są narodowe kompetencje w obszarze projektowania i produkcji tego rodzaju uzbrojenia. Oferta zaprezentowana przez spółki PGZ pokazała, że jako grupa podchodzimy do tego tematu kompleksowo oferując zarówno systemy bezzałogowe jak też rozwiązania do zwalczania BSU.

W ramach pokazu spółki Polskiej Grupy Zbrojeniowej zaprezentowały: Bezzałogowe Systemy Uzbrojenia „Wizjer” oraz „Orlik”, Autonomiczny pojazd kołowy z modułem uzbrojenia do zadań rozpoznawczych i bojowych, System zwalczania BSL, dookólny system obserwacyjny SOD, celowniki, gogle noktowizyjne czy System Bezzałogowych Statków Powietrznych DragonFly, który wziął udział w pokazie dynamicznym.

Źródło informacji: PGZ